DEDYKACJA



Witam wszystkich zainteresowanych! 

Ta zakładka powstała dla wszystkich czytelników, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej o historii Niewolników uczuć. W pewnej chwili przerodziła się jednak w jedną, wielką, szczególną dedykację, kiedy zaczęłam przelewać wszystkie swoje myśli na papier. 

Słowem wstępu, chciałam od razu serdecznie podziękować wszystkim, dzięki którym ta historia rozrosła się do takiego rozmiaru. Trzy księgi! To dużo, zważywszy na to, że z początku planowałam tylko krótką historię o miłości dwójki nastolatków.

Tak naprawdę na samym początku nie miałam większego pomysłu na Niewolników uczuć. Każdy kolejny rozdział przynosił ze sobą nowe wątki i nowe rozwiązania. W ten sposób do głowy wpadł mi pomysł na drugą księgę. W międzyczasie ustalałam ogólne zakończenie, do którego teraz, w trakcie księgi trzeciej, powoli dążę. Dziękuję więc wszystkim stały czytelnikom - zwłaszcza tym, którzy wyrażają swoją opinię. Bo gdyby nie oni, prawdopodobnie już dawno wszystko bym zakończyła.

NU to pierwsze fan fiction o One Direction jakie napisałam. I właśnie dlatego mam do niego przeogromny sentyment. Przyzwyczaiłam się do bohaterów, do codziennego kreowania ich świata, dlatego nie mam pojęcia, jak ja to kiedykolwiek zakończę... 

Obecnie rozmyślam nad rozpoczęciem kolejnej księgi. Nie wiem, czy moi kochani czytelnicy chcieliby wyruszyć ze mną w kolejny etap tej podróży, dlatego na razie się waham. Mam kilka pomysłów na dalszy ciąg, które naprawdę chciałabym Wam pokazać. Bardzo możliwe, że nie wytrzymam rozłąki z tą historią i któryś pomysł prędzej czy później ujrzy światło dzienne. Na Wasze szczęście, nieszczęście? Tego nie wiem.

Niewolnicy uczuć to mieszanka wszystkiego. "Typowego" fan fiction, romansu, komedii, dramatu, obyczajówki... jednym słowem, ogromny miks rodzajowy, co chyba najbardziej mi się podoba. Nie zamknęłam się w konkretnym schemacie, bo chciałam mieć możliwość zmiany w każdej chwili. I często z tego korzystałam, bo osobiście uwielbiam momenty zaskoczenia. Mam nadzieję, że udało mi się w całej historii stworzyć choć jeden.

NU zaczęłam tworzyć w 2011 roku (stąd wiele cech "typowego" fan fica). Minęły już cztery lata, w których wiele się zmieniło - nie tylko w historii naszych bohaterów, ale także w mojej osobistej historii. Dzięki Niewolnikom mogłam pomału pracować nad swoim stylem, pozbywać się coraz większej ilości popełnianych niegdyś błędów i czerpać radość z pisania. Moi bohaterowie dojrzewali wraz ze mną i... cóż, nadal to robią. W sumie, to nawet mi się podoba, bo z dnia na dzień się zmieniają, tak jak każdy człowiek robi to w rzeczywistości.

Od Onetu, przez własną stronę i blogspot - jeszcze raz chciałam podziękować wszystkim, którzy tu byli, są i będą. Mam nadzieję, że jeżeli nie zawiodłam Was do tej pory, to już tego nie zrobię. 

Pozdrawiam Was serdecznie i to Wam dedykuję Niewolników UczućKażdemu z osobna, kto przeczytał tak ogromną liczbę rozdziałów i jeszcze się nie poddał. ♥

Love ya all, 
Martis.


~gif redit to owners

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za opinię! To wiele dla mnie znaczy!